Wrażenia z Aktywnych treningów

Pierwsze treningi „Aktywuj się w Triathlonie”* nie pozostawiały złudzeń. Przed nami ponad 200 dni ciężkiej pracy. Dobrze, że trenerzy to fachowcy, a ludzie z grupy z pozytywnym nastawieniem.
Przed pierwszym treningiem pływackim byłem spokojny, jednak bardzo podekscytowany. Z pływaniem jest jak z jazdą na rowerze. Tego się nie zapomina. Na basenie podział na grupy małego i dużego basenu. Na początek wedle uznania, a następnie ewentualne zmiany wprowadzali instruktorzy ze szkoły pływania ARGONAUT – Tomasz i Dawid Dobroczek. Teraz trochę o nich samych, z mojej perspektywy.

Po rozpływaniu, przyszedł czas na ćwiczenia techniczne. I tutaj widać, że Tomek ma wiele lat pływania, a następnie trenowania ludzi, za sobą. Doskonale zna tajniki każdego stylu i umie go przekazać innym. Wiem co mówię. Miałem do czynienia z wieloma trenerami i różnie to bywało. Jeżeli ktoś chce się nauczyć pływania różnymi stylami, to bez przeszkód polecę zajęcia u Tomasza Dobroczka. Innym faktem jest, że lubi też BARDZO dużo mówić. Nie da się techniki nauczyć bez wytłumaczenia, jednak tutaj włączało się dużo tematów pobocznych. Na spotkaniu organizacyjnym Marcin Dybuk ostrzegał, że dużo mówi, ale osobiście nie spodziewałem się, że aż tak ;). Jeżeli uważacie nie znacie kogoś kto dużo mówi, to albo jesteście w błędzie, albo znacie Tomka! Nazwałem go, z przymrużeniem oka oczywiście, „mistrzem mowy polskiej”. Jednak o technice pływania, samym pływaniu, odżywianiu i wielu innych aspektach można od niego się wiele nauczyć.

Zajęcia na małym basenie prowadzi syn Tomka, Dawid. Pomimo młodego wieku widać, że przepływał w życiu sporo kilometrów i wie jak nauczyć pływać. Nawet osoby, które mają lęk przed wodą, po zajęciach u Tomka i Dawida, może jej nie pokochają, ale na pewno będą się w niej czuły pewniej niż przed zajęciami.

Więcej ciekawostek z „rozgadanych” zajęć już wkrótce.

Po pierwszym treningu na basenie przyszedł czas na zajęcia biegowe. Prowadziły je osoby, które mieliśmy okazje poznać na spotkaniu organizacyjnym. Patryk Sawicki, Małgorzata Szczęsna – współwłaściciele  ComplexSports. Wiedzą oni co to triathlon, a dowodem na to niech będą trzy wyścigi na dystansie Ironmana ukończone przez Patryka. Miłym zaskoczeniem była również obecność Kamili Chudzik. Uczestniczka Igrzysk Olimpijskich oraz brązowa medalistka Mistrzostw Świata była jednym z trenerów. Na początek 30 minut ciągłego biegu, a następnie ćwiczenia statyczne różnego rodzaju. Angażowały one mięśnie, o których istnieniu niektórzy nawet nie wiedzieli.
W treningu osobiście podobało mi się to, że trenerzy aktywnie w nim uczestniczyli. Biegali pomiędzy ludźmi i podpytywali o życiówki, samopoczucie, doświadczenie i inne aspekty, które będą miały wpływ na cały triathlonowy wyścig.
Podczas ćwiczeń udzielali wskazówek na różny temat. Korygowali głównie technikę, na którą zazwyczaj amatorzy nie zwracają uwagi, a ma ona ogromny wpływ na efekt ćwiczeń. Trening można zaliczyć do udanych, a jeżeli ktoś czeka z niecierpliwością na następne to jest to sukces trenerów. Tak było w moim przypadku.

Czwartek był dniem, w którym miał odbyć się pierwszy trening spinningowy. Zajęcia, których osobiście najbardziej się obawiałem. Za prowadzenie treningów miała być odpowiedzialna Ola Niewiarowska. Na pierwszym spotkaniu wydawała się miłą i drobną blondynką. Wszystko się zgadzało, jednak na jej treningach nie ma taryfy ulgowej.
Przywitanie, ustawienie rowerów i start. Pierwsze zajęcia to głównie nauka technik jazdy na rowerze. Jednak nie obyło się bez części głównej, która dała naprawdę w kość. Znajomi, którzy uczestniczyli wcześniej w zajęciach spinningowych mówili, że naprawdę idzie się spocić podczas godzinnej jazdy. Osobiście mam problem z poceniem i pocę się nawet przy lekkiej aktywności fizycznej, ale nie spodziewałem, że po treningu Oli będę aż tak mokry. Wszystko co miałem na sobie można było wycisnąć i zrobiłaby się z tego niezła kałuża.
Jednak dzięki atmosferze, która panuje na jej treningach, człowiek z niecierpliwością czeka na następne zajęcia. Ola w pełni angażuje się w to co robi i widać, że wie co to kolarstwo. Jest zawodniczką zespołu kolarskiego Trek Gdynia. Osiąga wiele sukcesów w zawodach MTB i treningi z nią, są dla mnie i myślę, że dla większości grupy fajnym doświadczeniem. Powinno ono zaprocentować już w lipcu podczas startu w Triathlon Gdańsk 2015.

Oto moje spostrzeżenia i wrażenia z pierwszych treningów. Odbyły się one już jakiś czas temu, jednak emocji, które im towarzyszyły nie da się zapomnieć. Obecnie nic się nie zmieniło, poza intensywnością treningów i liczbą przepłyniętych basenów, przebiegniętych kilometrów i wylanego potu.

Paweł Olejnik

*”Aktywuj się w Triathlonie” to program realizowany w Trójmieście przez gdański MOSiR i Radio Gdańsk. Do udziału w nim zgłosiło się ponad 130 osób. Jury wyłoniło grupę 60 śmiałków, którzy w trakcie ośmiu miesięcy, pod okiem trenerów, przygotowują się do startu w Triathlonie Gdańsk 2015 – 19 lipca.
 
Powrót do listy