Walka do upadłego dla dobra drugiego
Co się może stać kiedy dwóch wariatów rzuca sobie wyzwanie? Duuuużo dobrego! Pomogą potrzebującym. Każdy może się przyłączyć do pozytywnego wirusa, którym Marek i Krzysiek chcą zarażać innych.
Marek Pałysa lat 41. Waga 88 kg. Wzrost 182 cm. Numer buta 43. Rozmiar koszulki M/L. Przed biegiem L, po już M :). Mąż Joanny. Tata 4-letniej Alicji i 8,5-letniego Kacpra. Lubi jeść „zdrowo”. Tatara, flaki, golonkę z chrzanem, najlepiej takim, aby płakać rzewnymi łzami. Ponadto chili con carne i zupę dyniową żony. Fizjoterapeuta z wykształcenia zajmujący się marketingiem i sprzedażą. Człowiek z Warszawy.
- Zbieram dla Małego, który jest zawodnikiem naszej grupy Tri Negu, ale los pokrzyżował Mu plany i jego wyścigiem będzie teraz długa rehabilitacja po ciężkiej chorobie – mówi Marek Pałysa.
- Bartek jest dzielnym chłopcem i bardzo chciałbym dołożyć cegiełkę do protezy, aby mógł biegać tak szybko jak tylko zapragnie – wyjaśnia Wiatrowski.
Walka dla Bartka z Markiem ma pomóc Krzyśkowi w osiągnięciu dobrego wyniku. Chce złamać w połówce Ironman pięć godzin.
- Jeżeli mi się to nie uda to wpłacę dodatkowo na konto Bartka 10 złotych za każdą minutę powyżej wymarzonego czasu – dodaje Krzysiek. – A jeżeli przegram z Markiem to każda minuta straty do Niego to dodatkowe 10 złotych na konto jego podopiecznego. Marek podjął dokładnie takie samo zobowiązanie: każda minuta straty do Krzyśka to 10 zł dla Bartka. Dodatkowo Marek założył, że „złamie” 5 h w debiucie i jeśli tego nie dokona to każda minuta powyżej 5 h to 10 złotych dla Małego z Tri NEGU.
Panowie choć, tak jak napisałem nie znają się darzą się sympatią.
- Marek to mega w porządku gość, który zaraża pasją, empatią, pozytywną energią i bezinteresowną pomocą – twierdzi Wiatrowski o Pałysie. A co Pałysa mówi o Wiatrowskim? – Krzysiek to wulkan pozytywnej energii. Mimo, że nie poznaliśmy się „na żywo” mam 100 procent pewności, że to jest po prostu Dobry Człowiek.
Panowie podczas przygotowań do Herbalife IRONMAN 70.3 Gdynia trenują w podobnym wymiarze czasu. Planują także do sierpnia spotkać się na wspólnym treningu. Zarówno w Warszawie jak i w Trójmieście. Co jeszcze będzie się działo? Nie wiemy. Wiemy za to, że będziemy przyglądać się poczynaniom triathlonistów i o co pewien czas pisać o tym. Będziemy także w Gdyni podczas zmagań obserwować ich rywalizację. Już wkrótce jeszcze więcej informacji o bitwie Krzyśka i Marka.
Marcin Dybuk
%f1
Krzysztof Wiatrowski z lewej i Marek Pałysa z prawej.
Krzysztof Wiatrowski lat 38. Waga 74 kg. Wzrost 175 cm. Numer buta 42. Rozmiar koszulki M. Mąż Małgorzaty. Tata 12-letniej Weroniki i półtorarocznych bliźniaków Natalii i Jakuba. Lubi dobrze zjeść, najlepiej pizze hawajską, sushi, spaghetti bolognese i zupę pomidorową. Przedsiębiorca z Trójmiasta.Marek Pałysa lat 41. Waga 88 kg. Wzrost 182 cm. Numer buta 43. Rozmiar koszulki M/L. Przed biegiem L, po już M :). Mąż Joanny. Tata 4-letniej Alicji i 8,5-letniego Kacpra. Lubi jeść „zdrowo”. Tatara, flaki, golonkę z chrzanem, najlepiej takim, aby płakać rzewnymi łzami. Ponadto chili con carne i zupę dyniową żony. Fizjoterapeuta z wykształcenia zajmujący się marketingiem i sprzedażą. Człowiek z Warszawy.
%f2
Joanna i Marek po treningu. Jak zdradził nam Marek Asia niebawem także zostanie triathlonistką.
Krzysiek i Marek nie mieli okazji poznać się osobiście. To jednak nie przeszkadziło im rzucić sobie wyzwanie. Wygra ten, który szybciej dotrze do mety podczas Herbalife IRONMAN 70.3 Gdynia. Drugi, oprócz przełknięcia goryczy porażki będzie musiał wpłacić kasę na cel wskazany przez zwycięzcę.- Zbieram dla Małego, który jest zawodnikiem naszej grupy Tri Negu, ale los pokrzyżował Mu plany i jego wyścigiem będzie teraz długa rehabilitacja po ciężkiej chorobie – mówi Marek Pałysa.
%f5
Krzysiek Wiatrowski zawsze podkreśla przynależność do Gdańska
Krzysiek zbiera dla Bartka Orzechowskiego, który urodził się bez lewej stopy.- Bartek jest dzielnym chłopcem i bardzo chciałbym dołożyć cegiełkę do protezy, aby mógł biegać tak szybko jak tylko zapragnie – wyjaśnia Wiatrowski.
Walka dla Bartka z Markiem ma pomóc Krzyśkowi w osiągnięciu dobrego wyniku. Chce złamać w połówce Ironman pięć godzin.
- Jeżeli mi się to nie uda to wpłacę dodatkowo na konto Bartka 10 złotych za każdą minutę powyżej wymarzonego czasu – dodaje Krzysiek. – A jeżeli przegram z Markiem to każda minuta straty do Niego to dodatkowe 10 złotych na konto jego podopiecznego. Marek podjął dokładnie takie samo zobowiązanie: każda minuta straty do Krzyśka to 10 zł dla Bartka. Dodatkowo Marek założył, że „złamie” 5 h w debiucie i jeśli tego nie dokona to każda minuta powyżej 5 h to 10 złotych dla Małego z Tri NEGU.
%f4
Tata Marek podczas treningu z dziećmi...
Panowie choć, tak jak napisałem nie znają się darzą się sympatią.
- Marek to mega w porządku gość, który zaraża pasją, empatią, pozytywną energią i bezinteresowną pomocą – twierdzi Wiatrowski o Pałysie. A co Pałysa mówi o Wiatrowskim? – Krzysiek to wulkan pozytywnej energii. Mimo, że nie poznaliśmy się „na żywo” mam 100 procent pewności, że to jest po prostu Dobry Człowiek.
%f6
...i tata oraz mąż Krzysiek z rodziną na wakacjach w Turcji.
Panowie podczas przygotowań do Herbalife IRONMAN 70.3 Gdynia trenują w podobnym wymiarze czasu. Planują także do sierpnia spotkać się na wspólnym treningu. Zarówno w Warszawie jak i w Trójmieście. Co jeszcze będzie się działo? Nie wiemy. Wiemy za to, że będziemy przyglądać się poczynaniom triathlonistów i o co pewien czas pisać o tym. Będziemy także w Gdyni podczas zmagań obserwować ich rywalizację. Już wkrótce jeszcze więcej informacji o bitwie Krzyśka i Marka.
Marcin Dybuk