Tri oczko. Jakub Goliniewski odpowiada

Niezłomny i uparty w walce o swoje. Potrafi zacisnąć zęby i przeć na przód. Ciężko pracować. Na świat patrzy przez "różowe okulary", a najbardziej motywują go porażki. Jakub Goliniewski, z którym zagraliśmy w Tri Oczko.
 
1. Twój pierwszy raz… triathlonowy. Jaki był?
W pierwszym triathlonie, gdzie dyscypliny następowały zaraz po sobie wystartowałem we Włoszech w 2010 roku. Były to o tyle dziwne zawody, że pływaliśmy na basenie, po czym wychodziliśmy na brzeg, wybiegaliśmy na dwór i reszta była już tradycyjna. Wtedy najwięcej ekscytacji wzbudziła we mnie konkurencja kolarska. Trasa była dość wymagająca, ostry, długi podjazd jeszcze był do zaakceptowania, ale zjazd na pełnej szybkości w kilkunastoosobowej grupie był czymś, co dostarczyło mi dużej dawki adrenaliny. Nie pamiętam, które miejsce zająłem, ale na pewno nie na „pudle”. Na nim stanąłem dopiero na kolejnych zawodach, tym razem w Czechach, gdzie pływanie odbywało się już w jeziorze. Od tamtego momentu wiedziałem, że triathlon zostanie ze mną na dłużej.

%f5
2. Wzór/idol sportowy?
Jest ich wiele, ale jeśli mówimy tylko o triathlonie to chyba największym wzorem jest dla mnie Chrissie Wellington. Póki nie przeczytałem jej autobiografii nie wierzyłem, że można być tak pozytywnie zakręconym na punkcie triathlonu. Nie chce się tu za bardzo rozpisywać, najlepiej samemu przeczytać książkę „Bez ograniczeń”
 
3. Jaką cechę idola  chciałbyś posiadać?
Niezłomność i upór w walce o swoje. Każdy ma czasem gorsze chwile i to właśnie wtedy trzeba zacisnąć zęby i przeć na przód. Coraz lepiej mi to wychodzi, ale nie zawsze jest to takie proste.
 
4. Jaki talent chciałbyś posiadać?
Myślę, że te kilka, które już posiadam w zupełności mi wystarczą. Wolę skupić się na ich doskonaleniu. W odniesieniu do triathlonu to właśnie to jest piękne w tej dyscyplinie – talent ma tu drugorzędne znaczenie – liczy się głównie ciężka (i oczywiście przemyślana) praca. 
 
5. Z jakiego powodu możesz się potwornie zdenerwować?
Podczas zawodów najczęściej denerwuje mnie złośliwość rzeczy martwych. Zzasem jesteś przygotowany na 100%, a głupie złapanie gumy może przekreślić szanse na zwycięstwo. Jeśli chodzi o prywatne życie to raczej staram się zachowywać równowagę i patrzeć na świat przez przysłowiowe „różowe okulary”. 
 
6. Kogo niechętnie byś spotkał/a po ciężkim treningu w saunie?
W saunie wszyscy są zawsze mile widziani, zwłaszcza osoby z którymi można porozmawiać. 

 
%f1
7. Jaką książkę ostatnio czytałeś/łaś?
Ogólnie czytam dość dużo książek, czasem nawet po kilka naraz, ale ostatnio moją uwagę przykuła biografia Mo Faraha – „Siła ambicji” – książka naprawdę warta polecenia, dająca pozytywnego kopa do jeszcze cięższej pracy.
 
8. Gdybyś był bohaterem bajki kim byś był/a?
Zawsze chciałem latać, więc może… Superman? 
 
9. Co Ciebie motywuje?
To może trochę paradoks, ale najbardziej motywują mnie porażki. Gdy coś mi nie wychodzi, gdy przegrywam jakieś zawody czuje się tylko silniejszy i jeszcze bardziej zmotywowany do kolejnych treningów. Codzienną motywację czerpie głównie od ludzi, którzy wierzą we mnie i w mój sukces.
 
10. Na co cieszysz się najbardziej po zawodach?
Na podzielenie się wrażeniami z wyścigu z innymi zawodnikami, znajomymi, rodziną. A jeśli udało mi się akurat coś wygrać to dekoracja też jest miłym momentem. Jeśli nie, to z przyjemnością oklaskuje lepszych ode mnie.
 
11. Z kim chciałbyś potrenować? (jeden trening)
Może odpowiem pod okiem kogo chciałbym wykonać jeden trening – Brett Sutton – jeden z najbardziej kontrowersyjnych trenerów. Nie ze wszystkimi jego tezami się zgadzam, ale na pewno jedna, może kilka jednostek treningowych pod jego okiem byłoby ciekawym doświadczeniem.
 
12. Pływalnia jest zamknięta, na zewnątrz leje jak z cebra, a plan treningowy zabrania biegania. Co robisz w takim dniu?
Wsiadam na trenażer i włączam jakiś dobry film. Ewentualnie idę spać ;)

%f3
13. Których z Twoich zwycięstw (sukcesów) był najbardziej emocjonalny?
Było ich wiele i z każdym wiąże inne emocje. Z uśmiechem na twarzy wspominam starty w moim pierwszym sezonie, kiedy to przez niefrasobliwość i brak doświadczenia kilka razy przegrałbym, już można było powiedzieć, pewne zwycięstwo. W ostatnim sezonie nie było zbyt dramatycznych zwycięstw, może oprócz ¼IM VTS w Nieporęcie, gdzie straciłem bardzo dużo na rowerze i do końca nie byłem pewny (w sumie chyba mało kto w to wierzył), czy dam radę odrobić stratę, ale jakoś się udało.
 
14. Jakie rytuały przedstartowe nie powinni widzieć konkurenci?
Jeśli nie powinni ich widzieć to oznacza to, że jest to tajemnica. A tak poważnie to nie mam jakiś specjalnych rytuałów, które byłyby nadzwyczajne. Dużo czasu przed startem poświęcam na przygotowanie mentalne, a także strategiczne. Na śniadanie przed startem staram się jeść zawsze to samo, bo jestem wtedy pewny, że nie dopadną mnie żadne żołądkowe sensacje.
 
15. Co robisz, kiedy nie trenujesz?
Obecnie jestem studentem III roku na Katowickim AWF-ie, więc w wolnych chwilach staram się podgonić trochę naukę, a także posmakować trochę studenckiego życia ;) Poza tym, chyba jak każdy, lubię przeczytać ciekawą książkę, obejrzeć dobry film…

%f4
16. Najbardziej zabawna sytuacja z zawodów?
Było ich naprawdę wiele i trudno wybrać mi jedną konkretną. Zdarzały się różnorakie sytuacje – ktoś z klubu zapomniał zabrać roweru na zawody,  komuś innemu odkręciło się siodełko, na jednych zawodach każdy pojechał za mało rund na rowerze itp.
 
17. Ile razy przeklinałeś triathlon?
Kiedy byłem młodszy wiele razy reagowałem zbyt emocjonalnie. Po jednym sezonie nawet zastanawiałem się czy nie skończyć z tym sportem. Obecnie trudno byłoby mi bez niego żyć – zbyt bym się nudził. 
 
18. Dowcip/ osoba/ sytuacja, który jest w stanie zawsze Ciebie rozładować w trudnych chwilach
W moim życiu jest wiele takich osób, ale najbliżsi to oczywiście rodzice, którzy zawsze wspierają mnie w moich poczynaniach.
 
19. Na jakie pytanie czekasz, a którego jeszcze nikt Ci nie zadał? 
Jaki jest mój cel, dokąd chce dotrzeć w sportowej karierze i dlaczego to robię?

%f2
20. Odpowiedź na pytanie, które zadałeś sobie przed chwilą…
Po prostu chce być jak najlepszy w tym co robię. Chcę sprawdzić, jak daleko jestem w stanie zajść, jak wiele przeszkód jestem w stanie pokonać. To także jest odpowiedź na drugą część pytania. Potrzebuję w życiu wyzwania, a triathlon na pewno takim jest. 
 
21. Marzysz o…
Jak każdy – o Mistrzostwie Świata…
 
 
%f6
Kwestionariusz triathlonisty
 
Imię i nazwisko: Jakub Goliniewski
Moje miasto to... Częstochowa/Katowice
Staruję w triathlonie od... roku 2009
Trenuję tygodniowo (pływanie 16-20 km, rower 250-350 km, bieganie 60-90 km) 
Ważę i mam wzrostu 75-78kg/187cm
Moje rekordy:  pływanie (basen) – dystans 1500m i czas: 18:50 (2011r) 
rower –  nie ścigałem się w żadnym wyścigu kolarskim  
bieg –dystans 10km i czas: 33:20 (2013r)
¼ IM – 2:01 (Brodnica 2014)
½ IM – 4:22 (Poznań 2014)
IM – jeszcze nie teraz ;)
Największy sukces: Wszystkie medale Mistrzostw Polski 
Klub: Kolarski Team
Adres internetowy: goliniewski.pl
Powrót do listy