Rodzina, która zmieniła polski triathlon

Trudno opisać, pokazać to co wydarzyło się podczas Hoffer Triathlon Energy Lidzbark. Emocje, które rozbrajały najtwardszych triathlonistów. Wzruszenie i radość towarzyszyły niezwykłemu projektowi Fundacji NEGU. Marek Pałysa i jego pięcioletnia cóka Ala zrobili to, czego jeszcze nikt w Polsce nie dokonał.
%f10
Marek i Ala Pałysa
 
Stojąc na brzegu jeziora Lidzbarskiego, trzymając aparat przy oku, czekając na najlepszy moment na zrobenie zdjęcia, czułem jak wzruszenie ściska mi gardło, a łzy napływają do oczu. Patrzyłem przez obiektyw na to, co jeszcze niedawno wydawało się tylko projektem - marzeniem, w którym będziemy chcieli towarzyszyć Fundacji NEGU, Markowi Pałysie i jego 5-letniej córce Ali. Triathlonista postanowił wystartować na dystansie popularnej ćwiartki z dziewczynką. Po co? - ktoś zapyta.
- To jest dopiero początek - mówi Marek Pałysa. - Początek do czegoś jeszcze większego. To element przygotowań do startu z osobą niepełnosprawną.

Marek podczas Hoffer Triathlon Energy w Lidzbarku, 3 lipca 2016 roku, zrobił coś, czego nie byliśmy świadkami w polskim triathlonie. Najpierw przez 950 metrów ciągnął w pontonie 5-letnią Alę. Następnie przez 45 kilometrów ciągnął ją w wózku, aby na koniec przebiec z dziewczynką, pchając wózek 10,5 kilometra. Przez cały czas towarzyszli mu przyjaciele z Fundacji NEGu. Płynęli jako obstawa: Patrycja Kościesza i Przemek Lisowski. Na rowerze towarzyszyła im dodatkowo Joanna Pałysa, czyli żona i mama, a na biegu dołaczył jeszcze na osiem kilometrów syn Przemka Alexy Lisowski.

Koniec zbędnego gadania, pisania. Zdjęcia są chyba najlepszym zapisem tego niezwykłego wydarzenia:

 
%f1
Ala i Marek w sobotę, dzień przed startem opłynęli razem trasę pływacją. Było dobrze - mówił po wyjściu z wody. - Ala przez cały czas mnie dopingowała.

%f2

%f11

%f8

%f9
W oczekiwaniu na start...

%f12
Mama Asia zmaganiom męża i córki przygładała się z brzegu. Do ekipy dołączyła podczas etapu rowerowego...

%f13

%f14

%f15
I popłynęli...

%f16
Zajęło im to 19:54...

%f17

%f18
Wyjście z pontonu i biegną do strefy zmian...

%f19

%f21

%f20
To była szybka zmiana. Niespełna trzy minuty i ruszyli w trasę na odcinek, którego obawiali się najbardziej...

%f3

%f22
Przejechanie 45 kilometrów zajęło Markowi i Ali 1:49:57...

%f4

%f24
Biegli naprawdę szybko. 57 minut i łączny czas na mecie to 3:15:10

%f5

%f6

%f7
A na mecie gratulacje, przybijanie piątek, udzialanie wywiadów...

%f23

Podczas ceremoni medalowej nie mogło zabraknąć symbolicznych nagród dla Marka i Ali. Były też słowa podziękowania dla wszystkich, a szczególnie dla kibiców i zawodników, którzy przez cały czas trwania zmagań dopingowali naszych bohaterów.

Cóż można więcej dodać? Tak było. To był piękny weekend podczas Hoffer Triathlon Energy w Lidzbarku Welskim. Niedziela 3 lipca 2016 roku dzięki Markowi i Ali oraz Fundacji NEGU przeszła do historii polskiego triathlonu. A to dopiero początek, jak zapewnia Marek Pałysa. 

 
Marcin Dybuk

Foto: Marcin Dybuk, Agnieszka Dybuk

 
Powrót do listy