Mistrz mtb wygrywa Triathlon Gdańsk 2015
W niedzielę 19 lipca 2015 r. w Brzeźnie na czwartej edycji imprezy Triathlon Gdańsk wśród niemal pięciuset uczestników pojawiło się wielu dobrych zawodników z całej Polski, przede wszystkim z Gdańska, ale w zasadzie całe Trójmiasto miało bardzo silną obsadę. W osiąganiu dobrych wyników pomagała dobra pogoda.
Pewną niespodzianką było zwycięstwo Bartosza Banacha. Ten specjalista od wyścigów mtb zmieścił się w dwóch godzinach, osiągając wynik 1:59,20. Po świetnym pływaniu (950 m), po którym znalazł się w pierwszej dziesiątce, wypracował sobie na 45-kilometrowej trasie – przebiegającej m.in. w pobliżu PGE Areny Gdańsk - zdecydowaną przewagę, co pomogło mu kontrolować ostatni 10,55-kilometrowy etap biegowy ścieżkami Parku im. R. Reagana.
- Dziś wszystko potoczyło się po mojej myśli od samego startu. Bardzo równo płynąłem, na rowerze pojechałem już swoje, uzyskałem bezpieczną przewagę, co bardzo pomogło, bo było mi lżej na biegu. Miałem dziś bardzo dobry dzień, więc mogłem biec bardzo szybko. Triathlon w tym roku jest eksperymentalny, ale jak widać przyniósł zwycięstwo. Nie spodziewałem się, że powiększę przewagę na biegu. Jeśli chodzi o pływanie, to ćwiczę intensywnie od listopada i efekty już są. – cieszył się na mecie zwycięzca Bartosz Banach.
Jednak faworytów do zwycięstwa było znaczniej więcej. Krzysztof Staniszewski, jeden z czołowych zawodników, co prawda przegrał z utytułowanym Jackiem Gardenerem, ale zawodnik z Łowicza to klasa sama w sobie. Już od kilkunastu lat wygrywa zawody w Polsce.
Wśród pań nie było zaskoczenia. Z czasem 2:17,21 zwyciężyła Paulina Załucka.
- Start nie bez problemów, bo na rowerze złapała mnie kolka, tak samo na biegu, ale udało się wygrać. Z przyjemnością się tu startowało, kibice naprawdę bardzo pomagali. Mimo, że bardzo bolało, to ich doping pomógł o tym zapomnieć. To moja życiówka, więc jestem bardzo zadowolona. Progres jest – 5 minut z poprzedniego roku. Tylko się cieszyć. Najtrudniejszym momentem był chyba rower. Ciężko mi się jechało, nie mogłam się rozkręcić, potem było fajnie, następnie kolka i tak trochę się męczyłam. Pływanie poszło całkiem fajnie, a bieg to moja ulubiona dyscyplina, więc już tylko kończyłam ten wspaniały wyścig – podsumowała zwycięstwo medalistka mistrzostw Polski.
Konkurencję miała również silną, bo druga na mecie Magdalena Plizga wraca aktualnie do wysokiej formy.
Dzień wcześniej, 18 lipca jako impreza towarzysząca odbył się Triathlon dla Dzieci. Był okazją dla najmłodszych do spróbowania swoich sił w konkurencjach, w których ich rodzice startowali następnego dnia. Organizatorzy przygotowali cztery kategorie wiekowe od 3 do 17 lat. Najmłodsi mieli do pokonania 50 m w wodzie, 200 m rowerkiem i 100 m biegu. Tu nieoceniona była pomoc i współpraca rodziców. Mali triathloniści dzielnie radzili sobie w pływaczkach, na rowerkach biegowych i w biegu, który czasem pokonywali na plecach rodziców. Najstarsi musieli już pokonać poszczególne konkurencje samodzielnie, walcząc na dystansach odpowiednio 400 – 4000 – 2000 metrów.
- Najtrudniejsze było bieganie, ale poradziłem sobie. Biegam dużo, jeżdżę na rowerze. To mój pierwszy triathlon. Kiedyś zdobywałem w pływaniu puchary i przez to jestem dobry w tej konkurencji – chwalił się swoim zwycięstwem Maciej Kiełkucki. My całą rodzina mocno się udzielamy sportowo, biegliśmy z mężem w 1. PZU Gdańsk Maratonie, braliśmy też udział w programie Aktywuj się w maratonie. Super, że również dzieciaki mogły wystartować w triathlonie – dodała mama Alicja.
Klasyfikacja Fun Race (3-6 lat):
Pewną niespodzianką było zwycięstwo Bartosza Banacha. Ten specjalista od wyścigów mtb zmieścił się w dwóch godzinach, osiągając wynik 1:59,20. Po świetnym pływaniu (950 m), po którym znalazł się w pierwszej dziesiątce, wypracował sobie na 45-kilometrowej trasie – przebiegającej m.in. w pobliżu PGE Areny Gdańsk - zdecydowaną przewagę, co pomogło mu kontrolować ostatni 10,55-kilometrowy etap biegowy ścieżkami Parku im. R. Reagana.
- Dziś wszystko potoczyło się po mojej myśli od samego startu. Bardzo równo płynąłem, na rowerze pojechałem już swoje, uzyskałem bezpieczną przewagę, co bardzo pomogło, bo było mi lżej na biegu. Miałem dziś bardzo dobry dzień, więc mogłem biec bardzo szybko. Triathlon w tym roku jest eksperymentalny, ale jak widać przyniósł zwycięstwo. Nie spodziewałem się, że powiększę przewagę na biegu. Jeśli chodzi o pływanie, to ćwiczę intensywnie od listopada i efekty już są. – cieszył się na mecie zwycięzca Bartosz Banach.
Jednak faworytów do zwycięstwa było znaczniej więcej. Krzysztof Staniszewski, jeden z czołowych zawodników, co prawda przegrał z utytułowanym Jackiem Gardenerem, ale zawodnik z Łowicza to klasa sama w sobie. Już od kilkunastu lat wygrywa zawody w Polsce.
Wśród pań nie było zaskoczenia. Z czasem 2:17,21 zwyciężyła Paulina Załucka.
- Start nie bez problemów, bo na rowerze złapała mnie kolka, tak samo na biegu, ale udało się wygrać. Z przyjemnością się tu startowało, kibice naprawdę bardzo pomagali. Mimo, że bardzo bolało, to ich doping pomógł o tym zapomnieć. To moja życiówka, więc jestem bardzo zadowolona. Progres jest – 5 minut z poprzedniego roku. Tylko się cieszyć. Najtrudniejszym momentem był chyba rower. Ciężko mi się jechało, nie mogłam się rozkręcić, potem było fajnie, następnie kolka i tak trochę się męczyłam. Pływanie poszło całkiem fajnie, a bieg to moja ulubiona dyscyplina, więc już tylko kończyłam ten wspaniały wyścig – podsumowała zwycięstwo medalistka mistrzostw Polski.
Konkurencję miała również silną, bo druga na mecie Magdalena Plizga wraca aktualnie do wysokiej formy.
Dzień wcześniej, 18 lipca jako impreza towarzysząca odbył się Triathlon dla Dzieci. Był okazją dla najmłodszych do spróbowania swoich sił w konkurencjach, w których ich rodzice startowali następnego dnia. Organizatorzy przygotowali cztery kategorie wiekowe od 3 do 17 lat. Najmłodsi mieli do pokonania 50 m w wodzie, 200 m rowerkiem i 100 m biegu. Tu nieoceniona była pomoc i współpraca rodziców. Mali triathloniści dzielnie radzili sobie w pływaczkach, na rowerkach biegowych i w biegu, który czasem pokonywali na plecach rodziców. Najstarsi musieli już pokonać poszczególne konkurencje samodzielnie, walcząc na dystansach odpowiednio 400 – 4000 – 2000 metrów.
- Najtrudniejsze było bieganie, ale poradziłem sobie. Biegam dużo, jeżdżę na rowerze. To mój pierwszy triathlon. Kiedyś zdobywałem w pływaniu puchary i przez to jestem dobry w tej konkurencji – chwalił się swoim zwycięstwem Maciej Kiełkucki. My całą rodzina mocno się udzielamy sportowo, biegliśmy z mężem w 1. PZU Gdańsk Maratonie, braliśmy też udział w programie Aktywuj się w maratonie. Super, że również dzieciaki mogły wystartować w triathlonie – dodała mama Alicja.
Klasyfikacja Fun Race (3-6 lat):
- Weronika Ptach (2009 – Pruszcz Gdański)
- Wiktor Jelitto (2009 – Gdańsk)
Klasyfikacja Dzieci młodsze – 200 m – 1000 m – 200 m (7-9 lat)
- Małgorzata Wilczyńska (2006 – Gdańsk)
- Dominik Szwed (2006 - Gdańsk)
Klasyfikacja Dzieci starsze (10-13 lat) – 300 m – 2000 m – 1000 m (10-13 lat)
- Edyta Marczak (2003 – Gdańsk)
- Maciej Kiełkucki (2003 - Trąbki Małe)
Klasyfikacja – 400 m – 4000 m – 2000 m (14-17 lat)
- Adrianna Lach (1998 – Gdańsk)
- Dawid Lach (1998 – Gdańsk)
Organizatorami imprezy były: Miasto Gdańsk, Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Gdańsku oraz Radio Gdańsk.
Ps. Mała prywata redaktora naczelnego. Drugie miejsce wśród dzieci starszych, dziewczyn zajęła Maja Dybuk, córka redaktora naczelnego triathlonsport.pl - Marcina Dybuka.
Ps. Mała prywata redaktora naczelnego. Drugie miejsce wśród dzieci starszych, dziewczyn zajęła Maja Dybuk, córka redaktora naczelnego triathlonsport.pl - Marcina Dybuka.
