Jak trening triathlonowy pomaga szybciej biegać

Bieganie vs bieganie w triathlonie. Choć polega na tym samym, przemierzeniu danego odcinka w jak najkrótszym czasie, to jednak reakcja organizmu jest zupełnie inna. Najlepsi biegacze nie zawsze są dobrymi biegaczami w triathlonie. Zdarza się jednak, że trening triathlonowy może pomóc biegaczom w uzyskiwaniu lepszych wyników w konkurencjach typowo biegowych.

Najczęściej korzyści wynikają z tego iż tylko biegając obciążane są wciąż te same partie mięśniowe. Co prawda wiele mówi się o ćwiczeniach wzmacniających inne części ciała, to jednak często jest to bagatelizowane. Zwykle do czasu wystąpienia kontuzji. Brak czasu, chęci. Bywa, że trudno się przemóc. Paradoksalnie właśnie wtedy z pomocą przychodzi triathlon. Łącząc bowiem pływanie, rower z dotychczas praktykowaną aktywnością dbamy o osłabione mięśnie. Jak też i wiadomo, jesteśmy tak silni jak nasze najsłabsze ogniwo.

Bieganie i pływanie

Woda dla biegacza jest idealnym uzupełnieniem treningu. Co i rusz wielu znajomych przyznaje się, że nie potrafi dobrze pływać. Tu nie ma się czym przejmować. Jest to rzecz, której nauczyć się można w każdym wieku. Prezentują to choćby zajęcia „Aktywuj się w Triathlonie” w Gdańsku. Jeśli zaś już ktoś wspomina, że potrafi się unosić na wodzie i jako tako poruszać do przodu, to najczęściej żabką. Spotkać się można z opiniami iż nie należałoby unikać tego stylu. Z jednej strony wynika to z tego iż nasze kończyny  wykonują nienaturalne ruchy. Z drugiej zaś może to wpłynąć tylko korzystnie na nasz bilans mięśniowy. W ruch wprawiamy rzadko używane partie ciała. Jest jednak bardzo ważna rzecz na którą swego czasu zwrócił mi uwagę ratownik – technika. Jeśli nie bardzo umiemy pływać technicznie, to racja, wtedy możemy sobie zaszkodzić. Choćby nadmiernie obciążając kręgosłup. Pływanie z bieganiem tworzą niemal związek idealny. Przy tej pierwszej dyscyplinie dbamy o górną część naszego ciała, w drugiej zaś główną rolę odgrywają nogi.

Bieganie, a rower

Swego czasu, gdy przyjeżdżałam na rowerze na treningi na hali, trenerka zwróciła mi uwagę iż rower ma negatywny wpływ na biegaczy. Kolejni napotkani trenerzy mieli zupełnie odmienne zdanie. Wreszcie dowiedziałam się od czego to zależy. Obie sugestie są bowiem słuszne. Trenerka miała na myśli starty na krótkich dystansach. Do takich bowiem przygotowuje zawodniczki. Trening ten charakteryzuje się mniejszymi objętościami, ale z naciskiem na szybkość. Trenerzy natomiast mieli na myśli wytrzymałościowców. Do nich bowiem zalicza się większość amatorów mierzących się z dystansami 10 km czy też dłuższymi.

Jeżdżąc na jednośladzie nasze stawy są pod mniejszym obciążeniem. Jednocześnie angażujemy dolne partie mięśni do pracy. Ma to znaczenie zwłaszcza przy problemach bólowych. Dodatkowo po ciężkim treningu biegowym pedałowanie działa korzystnie na szybszą regenerację. Zwiększa przepływ krwi i zmniejsza odczucie sztywności mięśni i stawów.
W kwestii roweru można natrafić również na ciekawą teorię związaną z poprawą kadencji kroku biegowego wynikającego z pedałowania. Kadencja, a więc liczba kroków najlepszych maratończyków wynosi ok. 180 na minutę. Jak sugerują niektórzy trenerzy na rowerze można ćwiczyć ją znacznie łatwiej, a ma to przełożenie na sam bieg. Dodają, że po można to kontrolować poprzez np. dążenie początkowo do uzyskania 90 obrotów na minutę.

Skoro pływanie i rower mogą nam dopomóc to warto z nich skorzystać. Triathlon w ostatnim czasie zyskuje na popularności. Biegaczom dopomóc może we wspomnianej równowadze mięśniowej, a co za tym idzie zmniejszyć ryzyko kontuzji oraz pozwolić na uzyskanie lepszych rezultatów. Niektórzy obawiać się mogą o czas poświęcany na trening. Przy przemierzaniu kilometrów na rowerze i w basenie, na królewską dyscyplinę będzie go znacznie mniej. Obserwując jednak przygotowania wielu znajomych zawodników, zauważyłam, a i trenujący to potwierdzają, iż choć zmniejszyli swój kilometraż czasem nawet o połowę, to mimo to uzyskają te same rezultaty, a nawet lepsze. Dodatkowo niektórzy dodają, że triathlon uczy  samodyscypliny i organizacji czasu.

Agata Masiulaniec
foto: autorka, trisolution.pl

 
Powrót do listy