RECENZJA / sailfish ULTIMATE IPS

Pianka Sailfish Ultimate IPS to nieoczekiwane doznania, swoboda ruchów, szybkość i wygoda w wodzie. Trudno wyjść z testów, nie myśląc o niej jako idealnej partnerce w długich pływaniach podczas triathlonu czy open water. Ultimate IPS wspiera pływaka zawsze... Niezależnie od wyzwania, na jakie się porywa!



Andrzej Świderski: Swoją przygodę z triathlonem rozpoczął od dystansu IM już w pierwszym sezonie. Miała to być jednorazowa akcja, odhaczyć „pełnego” i szukać nowych wyzwań, ale wsiąkł w to i trenuje do dziś. Od 2012 r. wziął udział w kilkudziesięciu imprezach na większości dystansów, w tym 5 x IM. Wiele razy próbował, ale przez te wszystkie lata tylko dwukrotnie udało mu się wstać o świcie na trening biegowy, zdecydowanie preferuje się wyspać i kręcić na trenażerze po nocy.




Recenzja w pigułce
/ czas czytania 1 minuta

Ultimate IPS, charakteryzuje się większą wypornością głównie w dolnych partiach. Po założeniu miałem wrażenie jeszcze większej swobody ruchów niż w poprzednim modelu. Producent zastosował w obrębie ramion wyjątkowo miękki i elastyczny materiał, który nie powoduje dodatkowego zmęczenia rąk wywołanego pokonywaniem oporów zginania neoprenu. Ultimate IPS bardzo łatwo się zdejmuje, co pozwala zaoszczędzić kolejne sekundy w strefie zmian. Z moich doświadczeń mogę wysunąć tezę, że kupując dobrą piankę, jesteśmy w stanie płynąć szybciej przy mniejszym koszcie energetycznym, co ma niemały wpływ na dalszy przebieg rywalizacji.

Pełna wersja recenzji / czas czytania 4 minuty

Dlaczego zdecydowałeś się na wybór naszej marki? 

Kilka lat temu, gdy moja wiedza o triathlonie była jeszcze bliska zeru, usłyszałem historię marki Sailfish i jej założyciela Jana Sibbersena. Był on najszybszym pływakiem w historii zawodów Ironman. W 2004 r. podczas wyścigów we Frankfurcie popłynął w rekordowym czasie 42 min i 17 sek. Według mojej wiedzy jego wynik nie został do dzisiaj pobity. Uznałem więc, że jeżeli osoba z takim doświadczeniem zabiera się za produkcję pianek, to na pewno stworzy coś wyjątkowego.  Niestety, gdy rozpoczynałem swoją przygodę z triathlonem, nie było możliwości testowania tych produktów w Warszawie i mój wybór padł na inną markę. Z biegiem lat, jak moje wyniki w triathlonie się poprawiały i nie walczę już jedynie ze sobą, zabrałem się za upgrade sprzętu. W końcu nadszedł czas na zmianę pianki i z oczywistych powodów musiał to być Sailfish.

Pierwsze wrażenie? Wygodna, a może nie tego oczekiwałeś? 

Testowanie rozpocząłem od dotychczas topowego modelu G-Range. Od razu poczułem, że pianka leży jak druga skóra, jest miękka i nie krępuje ruchów. Po pokonaniu kilku długości basenu, spojrzałem na zegarek i okazało się, że nie tylko komfort jest zdecydowanie większy, ale i czasy znacznie się poprawiły. Mocną setkę zrobiłem w 1:21 s/100 m, co w porównaniu z moim dotychczasowym rekordem 1:30 s/100 m jest ogromnym skokiem. Model ten jest dedykowany dobrym pływakom, niemającym problemu z utrzymaniem pozycji w wodzie. Ja takim nie jestem, więc sięgnąłem po nowość na ten sezon, czyli model Ultimate IPS, charakteryzujący się większą wypornością głównie w dolnych partiach. Po założeniu miałem wrażenie jeszcze większej swobody ruchów niż w poprzednim modelu. Producent zastosował w obrębie ramion wyjątkowo miękki i elastyczny materiał, który nie powoduje dodatkowego zmęczenia rąk wywołanego pokonywaniem oporów zginania neoprenu. Wskoczyłem do wody na krótkie rozpływanie. Pierwsze co mnie uderzyło, to dziwne wrażenie, jakbym nogi miał wręcz ponad taflą wody. Wyporność w nogach jest naprawdę imponująca. Po pokonaniu kilku długości i prawidłowym ułożeniu pianki na ciele, powtórzyłem test. Wynik bardzo mnie zaskoczył – 1:13 s/100 m! Jest to naprawdę kosmicznie szybko jak na moje standardy. Oczywiście wydało mi się to podejrzane, więc powtórzyłem test. Spojrzałem na zegarek i wynik był zbliżony. Dodając do tego rewelacyjne dopasowanie i pełną swobodę ruchów, zdecydowałem się na zakup.

Jak pianka sprawdza się po tygodniu użytkowania, treningach? 

Pływając długie dystanse w mojej dotychczasowej piance, bardzo szybko męczyły mi się ręce i tempo znacznie spadało w okolicach 1000 m. Wszystko to mimo dobrego przygotowania fizycznego na basenie, gdzie mało który trening kończył się poniżej 3800 m. Po założeniu pianki dochodziło jednak dodatkowe usztywnienie w ramionach, do którego moje ciało nie było przyzwyczajone. W Sailfish to zjawisko właściwie nie występuje i komfort ruchów jest praktycznie taki sam, jak przy pływaniu w kąpielówkach z zachowaniem większej wyporności i opływowości ciała. Dodatkowo producent zastosował trochę niższy kołnierz, dzięki czemu nie wywołuje on obtarć szyi po dłuższym pływaniu. Ultimate IPS bardzo łatwo się zdejmuje, co pozwala zaoszczędzić kolejne sekundy w strefie zmian.

Czy sprzęt miał wpływ na twoje wyniki? Jak sprawdził się w boju? 

Jestem już po dwóch testach open water podczas zawodów triathlonowych. Na obu imprezach startowałem również w zeszłym roku, więc mogłem porównać swoje czasy i okazało się, że na odcinku 1500 m zyskałem 2 min (co przy dystansie 3800 m daje ponad 4 min). Był to skok z okolic 26 min na 24 min. Na pewno na tę poprawę złożyło się również to, że cały czas pracuję nad swoimi umiejętnościami pływackimi. Niemniej jednak stwierdzam, że z dwóch zarobionych minut co najmniej jedna to zasługa Sailfish Ultimate IPS.

Jakie jest twoje ogólne wrażenie po miesiącu użytkowania sprzętu?  

Podsumowując, polecam piankę każdemu, kto chce zyskać cenne minuty w walce o końcowy wynik. Sailfish jest w stanie skorygować wiele błędów technicznych objawiających się tonięciem nóg, które – generując większy opór wody – znacznie zwalniają pływaka.

Gdybyś miał polecić sprzęt, to komu i dlaczego? 

Osoby trenujące triathlon amatorsko nie mają czasu na 5-6 jednostek pływackich w tygodniu, niezbędnych do dopracowania techniki i wytrzymałości długodystansowej. Z moich doświadczeń mogę wysunąć tezę, że kupując dobrą piankę, jesteśmy w stanie płynąć szybciej przy mniejszym koszcie energetycznym, co ma niemały wpływ na dalszy przebieg rywalizacji.

Zdjęcia dzięki uprzejmości: Andrzej Świderski.

 

Produkty sailfish dostępne w sklepie TRI-magic

Powrót do listy