RECENZJA / sailfish ULTIMATE IPS

Podobno jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego... ale mówią również, że od każdej reguły jest wyjątek. Pianka sailfish Ultimate IPS sprawdzi się zarówno na pływaku rozpoczynającym swoją przygodę z triathlonem jak i na zaawansowanym zawodniku. Dopasowana do ciała jak druga skóra, utrzymująca nogi tak jak należy – czyli ideał.



Łukasz Kolasa: Generalnie z trzech dyscyplin triathlonu to pływanie jest najbliższe jego sercu. Pływa już od 6 lat i obecnie pokonuje około 13 km tygodniowo. Zaczynał od 2’00 min/100 m, teraz potrafi pływać z czasami w okolicy 1’25/1’30 min na 100 m. Na zawodach wychodzi raczej w pierwszej fali niż tej ostatniej.




Recenzja w pigułce / czas czytania 1 minuta

Moja szeroka obręcz barkowa daje wielu kolarzom dużo radości podczas jazdy za mną. Dlatego dotychczas miałem problem ze znalezieniem odpowiedniej pianki dla siebie. Mogę powiedzieć, że jest czarna i ma efekt wyszczuplający, a w moim wypadku dobrze się prezentuje. Ogromny komfort i ruchomość karku, obtarcia przechodzą w niepamięć. Doskonała izolacja termiczna, zwłaszcza przy niskich temperaturach w akwenach otwartych. Dla kogo jest ta pianka? Polecam każdemu! Początkujący będzie miał wyporność w nogach i biodrach oraz poczucie zachowania dużej dawki bezpieczeństwa. Dobry pływak poczuje komfort „drugiej skóry” i zdecydowanie wpłynie ona na doskonalenie techniki w wodzie.

Pełna wersja recenzji / czas czytania 4 minuty

Dlaczego zdecydowałeś się na wybór naszej marki? 

Aby poczuć brak dyskomfortu podczas pływania w piance, miałem nieoceniony zaszczyt dołączyć do grona testerów sailfish Ultimate IPS. Na wstępie mojego testu postanowiłem, iż nie przeczytam opisu producenta, aby niczym się nie sugerować. Inaczej mówiąc: pianka w ciemno. Jedynie czego nie dało się nie zauważyć, to jej cena! Na początku maja 2018 r. odbył się mój pierwszy test z flagową, wybraną przeze mnie pianką Ultimate IPS.

Dobór rozmiarów do twojej sylwetki, do twoich wymagań był trudny czy raczej intuicyjny?

Muszę zaznaczyć, że według somatycznej budowy ciała, to jestem bliżej endo- niż mezomorfii. Mówiąc w skrócie, aby ego trochę wzrosło, to jestem bardziej siłowej niż atletycznej budowy ciała. Moja szeroka obręcz barkowa daje wielu kolarzom dużo radości podczas jazdy za mną. Dlatego dotychczas miałem problem ze znalezieniem odpowiedniej pianki dla siebie.

Twoje pierwsze wrażenia, gdy zobaczyłeś piankę?

Na dzień dobry nie chciałbym wchodzić w estetykę tej pianki, ponieważ każdy ma swoje upodobania do kolorów i wzorów. Mogę powiedzieć, że jest czarna i ma efekt wyszczuplający, a w moim wypadku dobrze się prezentuje.

Rozmiarówka ci odpowiada? Czy miałeś problem z włożeniem?

Koniec żartów, moje pierwsze odczucia po nałożeniu to: lekka i miękka w dotyku i się mocno rozciąga. Przy zakładaniu od razu poczułem się o wiele bardziej komfortowo niż w moich dotychczasowych piankach. Podczas wciągania jej na siebie nawet nie zdążyłem się spocić na basenie!!!. A ten, kto już kiedykolwiek był na testach pianek, doskonale wie, o czym mówię. Zanim wskoczyłem do wody próbowałem ją ocenić na ciele „na sucho”. Żeby było śmieszniej zamknąłem oczy, skupiłem się tylko na swoim ciele i próbowałem poczuć, czy będę zachowywał się jak wąż, który zrzuca ją czym prędzej z siebie. Z wielkim zaskoczeniem stwierdziłem, że nie ma dyskomfortu! Autentycznie jak druga skóra na ciele!

Jak sprawdziła się pianka podczas testu w wodzie?

Przechodząc do odczuć związanych z wejściem do wody, początkowo nie byłem zaskoczony, ponieważ nabrała tyle samo wody, jak każda moja poprzednia pianka. Wydaje mi się, że nieocenioną zaletą jest dla mnie brak wysokiego kołnierza. Chyba każdy, kto zakładał kiedykolwiek piankę, przechodził przez to samo, kiedy na odcinku szyjnym zbyt mocno uciskało i odbierało pobór tlenu! W tym miejscu należy podkreślić ,,koniec ery” obtartych karków. Ogromny komfort i ruchomość karku, obtarcia przechodzą w niepamięć. Uważam, że to świetne rozwiązanie powoduje dodatkową mobilność, która może przynieść zwiększoną efektywności w wodzie. Automatyczne zapinanie i otwieranie pianki przez tylny zamek staje się przyjemnie łatwe. Moja ocena pianki w wodzie trwała ok. 90 min., co sprawiło mi wielką przyjemność.  Doskonała izolacja termiczna, zwłaszcza przy niskich temperaturach w akwenach otwartych. Zaczynając od nóg, poczułem silną wyporność, a muszę zaznaczyć, że nie mam problemów z tonącymi nogami. Skupiając się ponownie na górnym odcinku pianki, muszę wystawić wielkiego plusa. Mój każdy ruch ramion idealnie układał się do dalekiego chwytu wody, nie powodując skrępowania.

Gdybyś był projektantem to, co byś zmienił, poprawił?

Na odcinku piersiowym pianka jest wzbogacona w małe pęcherzyki, które wzrokowo przypominają folię bąbelkową. Czy one spełniają swoją funkcję? W to trochę wątpię.

Komu i dlaczego poleciłbyś ten sprzęt? 

Dla kogo jest ta pianka? Polecam każdemu! Początkujący będzie miał wyporność w nogach i biodrach oraz poczucie zachowania dużej dawki bezpieczeństwa. Dobry pływak poczuje komfort „drugiej skóry” i zdecydowanie wpłynie ona na doskonalenie techniki w wodzie. Na koniec jestem ciekawy, czy mój opis ,,randka w ciemno z pianką” się zgadza z założonymi zaletami od producenta?

Zdjęcia dzięki uprzejmości Łukasza Kolasy

 

Produkty sailfish dostępne w sklepie TRI-magic

Powrót do listy