Ola Bednarek

Jest sportowcem – pływaczką, może w głębi trochę artystką i muzykiem, gdyż zawsze miała wrażenie, że istnieją w niej „kwarki” tych dziedzin życia. Jak mówi – kucharka z niej żadna, ale czasem też coś zrobi i niekoniecznie jest to zagotowanie wody na herbatę. Jest miła, sympatyczna, choć potrafi się wkurzyć. Z otwartą głową „łapie” różne tematy i lubi o nich rozmawiać. Jest po prostu zwykłym człowiekiem z nie do końca zwykłą pasją...




Z wykształcenia jestem... studentką Politechniki Łódzkiej na Wydziale Elektroniki, Elektrotechniki, Informatyki i Automatyki.
Moją dyscypliną sportu jest… pływanie oraz pływanie na wodach otwartych latem, jak i zimą.
Mieszkam… w Łodzi.
Z zawodu jestem… nie mam stałej pracy, czasami pełnię funkcję sędziego na zawodach pływackich.
Początki swojej sportowej pasji wspominam… bardzo miło. Moja pasja narodziła się w klubie UKS SP 149 Łódź i do dziś mam przyjemność realizować tam swoje treningi przy boku trenerek, którym tę pasję zawdzięczam.
Uprawiając sport, nauczyłam się, że... „Wojownik nie rezygnuje z tego, co kocha, tylko widzi miłość w tym, co robi” – ten fragment z filmu „Siła spokoju” obrazuje, że nie warto poddawać się po pierwszej porażce.
Z pewnością nie jest to sport dla... ludzi o słabej woli, takich którzy nie mają samozaparcia.
Moja rada dla zainteresowanych uprawianiem tego sportu, to… przede wszystkim być cierpliwym i wytrwałym w działaniu.
Najwięcej czasu w ciągu dnia poświęcam na… trening. Składa się on z części pływackiej, ale również z ćwiczeń na lądzie, regeneracji, jak i z treningu mentalnego.
Trening w grupie to… dla mnie ważna sprawa, bo pomimo że pływanie jest indywidualną dyscypliną sportu, to będąc w grupie napędzamy siebie nawzajem i jednocześnie pomagamy, np. zmieniając się i ustalając, kto płynie teraz pierwszy.
Trening indywidualny jest… tak samo ważny jak ten w grupie. Czasami być może trochę lepszy ze względu na możliwość poprawy techniki, bo trener może wyłapać wtedy więcej naszych błędów.
To, co lubię robić najbardziej w ramach treningu, to… trening tlenowy.
Mój ulubiony gadżet, sprzęt treningowy… to płetwy.
Sprzęt podczas treningu… jest dla mnie niezbędny, ponieważ dzięki niemu mogę skupić się na pracy nad poszczególnymi partiami mięśni.
Moi kibice to… na pewno rodzina, trenerzy, ale również znajomi i przyjaciele, którzy zawsze obserwują moje sportowe losy.
Sport jest dla mnie… pasją, bardzo ważnym elementem dnia, środowiskiem, w którym mam wyznaczone pewne cele i do nich dążę.
Najtrudniejsze w moim treningu jest to…, że pływanie jest ciężkim sportem wymagającym wielu godzin treningu. Zazwyczaj są to 2 treningi w ciągu dnia, minimum po 2 godziny, więc najtrudniejsze jest w tym przełamanie bariery zmęczenia i realizowanie kolejnych treningów, np. po południu, gdy mam wrażenie, że po rannych zajęciach nie ruszę już ręką.
Konkurencja to… dla mnie zawodnicy, z którymi rywalizuję i dzięki którym uczę się wygrywać, tak samo jak przegrywać. Dzięki konkurencji pobudzam mózg do myślenia, jak działać, aby działać skuteczniej.
Wyzwań szukam… w różnych zakątkach świata, w różnych kanałach, cieśninach, jeziorach, morzach czy oceanach, z różną temperaturą wody.
Odpoczywam…, grając na gitarze, czytając książkę czy po prostu oglądając telewizję.
Gdybym miała więcej czasu…, nauczyłabym się grać na skrzypcach albo pianinie.
Duże pieniądze wydałabym… na inwestowanie w swój rozwój sportowy, przeprawy pływackie dążące do zdobycia „Korony Oceanów” lub chociaż „Potrójnej Korony”.
Gdybym nie trenowała, to byłabym... nieszczęśliwym człowiekiem. Wiele w tym prawdy, po prostu musiałabym wyznaczać sobie cele w innej dziedzinie życia.
Jestem dumna z tego…, że pomimo różnych trudności, które spotkałam na mojej drodze, ten sport jest wypełniony pasją, która nadaje mu piękna.
Najtrudniej jest mi… pogodzić się z tym, że wysypiam się tylko w niedzielę [uśmiech].
Gdy myślę o przyszłości…, myślę o niej z nadzieją. Odwołuję się tu do kolejnego mojego ulubionego cytatu: „Myśl o przeszłości z wdzięcznością, o teraźniejszości z pasją i o przyszłości z nadzieją”.
Najbliższe wyzwanie to… jak najlepiej zaprezentować się na Mistrzostwach Świata IISA w Murmańsku, ponieważ jeśli ta dyscyplina stanie się olimpijską, będę walczyć o kwalifikację.
Największy sukces to… odważenie się, aby zrobić coś, co wychodzi poza schemat, czyli przeprawa przez Kanał Catalina oraz rywalizacja w świecie zimowego i lodowego pływania.
Najważniejsza decyzja w mojej „karierze sportowej” to…, zmiana barw klubowych, po kilku latach pływania w niekoniecznie miłej atmosferze.
Największa porażka to… zbyt długie podejmowanie decyzji w sprawie zmiany klubu.
Najważniejsze słowa, jakie usłyszałam to… „Ola, nawet nie wiesz, jaka jestem z ciebie dumna”.


Kiedyś stwierdziła, że na basenie jest dla niej za ciepło, a dystans 1500 m to rozpływanie... Postanowiła spróbować swoich sił w pływaniu na wodach otwartych zarówno latem, jak i zimą. Robi to dopiero od 2016 r., a już znalazła się w elicie światowego pływania open water i winter swimming.


Zdjęcia dzięki uprzejmości Oli Bednarek / Ola Bednarek – oficjalna strona oraz Facebook

Powrót do listy