Ewa Bugdoł

Z zawodu jest trenerką i triathlonistką, czyli – jak to ludzie mówią – nie przepracowała ani jednego dnia, ponieważ robi to, co kocha. Pianka, rower, buty biegowe to narzędzia jej pracy, a klienci to zadowoleni kibice na mecie. Sama podkreśla, że gdyby nie trenowała, byłaby nieszczęśliwa.



Z wykształcenia jestem… magistrem wychowania fizycznego.
Moja dyscyplina sportu to… triathlon. 
Mieszkam w… Pszowie.
Z zawodu jestem… triathlonistką i trenerką.
Początki swojej sportowej pasji wspominam... nie za dobrze. Miałam kilka wypadków podczas treningu kolarskiego i poważną operację nadgarstka i do teraz moja ręka nie jest w stu procentach sprawna, ale z triathlonu nie zrezygnowałam. 
Uprawiając sport, nauczyłam się, że... nie można się nigdy poddawać i trzeba walczyć do końca.
Z pewnością nie jest to sport dla... mięczaków.
Moja rada dla zainteresowanych uprawianiem tego sportu to... pełne zaangażowanie w trening, a także uzbrojenie się w cierpliwość.
Najwięcej czasu w ciągu dnia poświęcam na... trening.
Trening w grupie to… dla mnie ogromna przyjemność. Czas szybciej mija i można wykonać bardziej efektywne ćwiczenia niż samemu.
Trening indywidualny jest... dla mnie trudniejszy i wymaga ode mnie większej mobilizacji.
To co lubię robić najbardziej w ramach treningu, to... długie wybiegania po górach.
Mój ulubiony gadżet, sprzęt treningowy to... buty biegowe.
Sprzęt podczas treningu jest dla mnie... narzędziem pracy.
Moi kibice to... każda osoba kibicująca mi na trasie.
Sport jest dla mnie… częścią życia.
Najtrudniejsze w moim treningu jest... czasochłonność i ciągłe zmęczenie.
Konkurencja to dla mnie... dodatkowa mobilizacja do cięższej pracy.
Wyzwań szukam... w życiu.
Odpoczywam... jak śpię.
Gdybym miała więcej czasu... to zajęłabym się biznesem.
Duże pieniądze wydałabym na... pomoc innym ludziom.
Gdybym nie trenowała, to byłabym... nieszczęśliwa.
Jestem dumna z... Polski.
Najtrudniej jest mi pogodzić się z… niesprawiedliwością.
Gdy myślę o przyszłości… to widzę Polskę i rodzinę.
Najbliższe wyzwanie… kwalifikacje podczas Mistrzostw Świata na Hawajach.
Największy sukces... Mistrzostwo Europy na dystansie Ironman.
Najważniejsza decyzja w mojej „karierze sportowej” to… rezygnacja z pracy zawodowej i podjęcie decyzji przejścia na „zawodowstwo” w triathlonie.
Największa porażka… nie mam takiej.
Najważniejsze słowa, jakie usłyszałam… najlepsi codziennie starają się być coraz lepsi i codziennie ciężko pracują, bo mają świadomość, że sukces nie zależy od wielkich posunięć tylko od drobiazgów.

Zdjęcia dzięki uprzejmości Ewy Bugdoł / Ewa Bugdoł – oficjalna strona www / Facebook

Powrót do listy