W poszukiwaniu młodych talentów... załóż klub triathlonowy!

Gdzie można znaleźć młodych zawodników, którzy sprawdzą się w triathlonie?... Są dwa kierunki poszukiwań zawodników. Można założyć własny klub triathlonowy, w którym najważniejsze będą szkolenia pływackie dla najmłodszych. W wieku 6-14 lat główny nacisk będziemy kładli na rozwijanie tej właśnie umiejętności, a następnie będziemy dołączać kolejne. Drugi kierunek to rekrutowanie byłych pływaków do sekcji, w których szkolenie odbywa się już w sposób ukierunkowany, a trening pływacki jest już uzupełniony o trening kolarski i biegowy / Rozmowa z Cezarym Figurskim.


Cezary Figurski: Zawodnik wyczynowy, który w latach 1989-2001 zdobył jedenaście medali Mistrzostw Polski w kategorii „elita”. Ukończył Ironman Roth 1993 z czasem 9h10’ oraz Ironman Italy 2017 w 9h49’. W latach 2008-2012 był trenerem Kadry Narodowej. Od 2005 roku jest trenerem Uczniowskiego Klubu G-8 Bielany Warszawa, najlepszego klubu młodzieżowego w klasyfikacji Pucharu Polski w triathlonie w latach 2017-2018, którego zawodnicy zdobyli ok. 50 medali MP.




Redakcja: Triathlon to dyscyplina sportowa dla profesjonalisty czy amatora? 

Cezary Figurski: Triathlon jest sportem masowym, tak jak m.in. biegi maratońskie czy maratony MTB. W związku z tym z powodzeniem mogą go uprawiać również amatorzy. We wszystkich sportach masowych siłą napędową są właśnie amatorzy, a dopiero wisienką na torcie są profesjonaliści, którzy osiągają wspaniałe rezultaty i zadziwiają nas swoim przygotowaniem do zawodów. To oni wyznaczają kierunki rozwoju tego sportu tym, którzy raczej się w niego „bawią”. Furtka otwarta jest więc dla wszystkich i myślę, że w tym tkwi sukces naszej dyscypliny sportu, zarówno na świecie, jak i w Polsce. Oczywiście nie należy zapominać o formule triathlonu z dozwolonym draftingiem, gdzie zawodowcy szykują się do igrzysk olimpijskich. Formuła ta jednak rzadziej jest stosowana wśród amatorów. Zawody na Hawajach, które są dla wielu startujących marzeniem, są jednak rozgrywane w formule no drafting. Poza tym chęć sprawdzenia samego siebie i względy bezpieczeństwa podczas wyścigu kolarskiego znacząco wpływają na brak zainteresowania takimi zawodami. Wyścig kolarski w formule z draftigiem może amatorom stwarzać trochę więcej trudności, zawodnicy z reguły trenują sami, a wielu z nich nie jest doświadczonymi kolarzami. Brak treningu kolarskiego w grupie może powodować podczas wyścigu nieporozumienia albo w skrajnych przypadkach kolizje i wypadki. Zdecydowanie łatwiej jest kontrolować tor jazdy roweru, jak się jedzie samemu, niż w grupie.

Kto zatem może zostać profesjonalistą w tym sporcie? 

Najczęściej wygląda to tak. Pierwsza grupa zawodników to ci, którzy od najmłodszych lat uprawiali triathlon i w wyniku treningu stają się profesjonalistami. Wielu z nich dochodzi do takiego momentu, w którym żeby podnosić swój poziom sportowy, musi stać się w pełni zawodowcami, zajmując się wtedy już tylko i wyłącznie treningiem i startami. Są też tacy, którzy przestają traktować triathlon jako sport wyczynowy i zaczynają traktować ten sport jako zabawę, przygodę, jeśli oczywiście wcześniej się nie zniechęcili i nie zaprzestali jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Druga grupa to osoby, które nie mieli przeszłości triathlonowej w okresie młodzieżowym i sport ten zaczynają trenować później, w wieku 25, 30 czy 35 lat. Naturalnie zdarza się też tak, że ci bardziej uzdolnieni próbują swoich sił w wyścigach razem z profesjonalistami tam, gdzie startuje elita tego sportu. I niejednokrotnie odnoszą sukcesy. Mam tu na myśli przede wszystkim te wyścigi, gdzie obowiązuje formuła no drafting.

Dróg do profesjonalizmu jest wiele. W ostatnim czasie na świecie zdaje się potwierdzać ten pierwszy wariant. Przykładami takimi są m.in. Jan Frodeno, J.Gomez, A.Brownlee czy ostatnio K.Blummenfelt. Wszyscy ci zawodnicy brali lub jeszcze biorą udział w wyścigach elity w formule z draftigiem, a teraz coraz częściej startują na zawodach bez draftingu z wielkimi sukcesami.

Średnia wieku rozpoczynającego przygodę z triathlonem zawodnika to? 

Tutaj znów należy rozróżnić wyścigi w formule z draftingiem i bez. W formule z draftingiem zawody rozgrywane są na krótkich dystansach, czyli sprint, supersprint i dystans standard, zwany olimpijskim. Kluczem do sukcesu na zawodach międzynarodowych w tej formule jest zarówno bardzo wysoki poziom pływacki, jak również bardzo wysoki poziom biegowy, oczywiście nie zapominając przy tym o odpowiednich umiejętnościach jazdy na rowerze W związku z tym, aby wyszkolić zawodnika o odpowiednich umiejętnościach pływackich, musimy zacząć trening do triathlonu dosyć wcześnie, już nawet w wieku 6-7 lat. Następnie uzupełniać trening o kolejne dyscypliny, najpierw trening biegowy, później rowerowy. Natomiast w formule no drafting priorytetem są przede wszystkim rower i bieg. Pływanie ma mniejsze znaczenie, głównie z racji tego, że czas tego segmentu jest najkrótszy I tu bardzo dobre rezultaty mogą osiągać osoby, które później zainteresowały się triathlonem. Oczywiście w tej formule może startować też młoda osoba, jednak głównym celem systemu szkolenia zawodników w klubach młodzieżowych jest przygotowanie ich do udziału w igrzyskach olimpijskich, na których zawody rozgrywane są w tej pierwszej formule.

Gdzie można znaleźć młodych zawodników, którzy sprawdzą się w triathlonie? 

Jeżeli chcemy wychować zawodników co najmniej na poziomie europejskim, to naprawdę dużo pracy należy włożyć w trening pływacki. Wcześnie zdobyte umiejętności techniczne, a potem kształtowanie wytrzymałości jest niezwykle istotne w późniejszym wyniku sportowym. Jeżeli zawodnik w wieku 15 lat nie będzie wystarczająco szybko pływał, to niestety jego kariera międzynarodowa nie będzie mogła się realnie rozwijać. Jeżeli dodatkowo jego umiejętności biegowe też będą bardzo słabe, to droga do sukcesów międzynarodowych kompletnie się zamyka. W związku z tym są 2 kierunki poszukiwań zawodników. Można założyć własny klub triathlonowy, w którym najważniejsze będą szkolenia pływackie dla najmłodszych. W wieku 6-14 lat główny nacisk będziemy kładli na rozwijanie tej właśnie umiejętności, a następnie będziemy dołączać kolejne. Drugi kierunek to rekrutowanie byłych pływaków do sekcji, w których szkolenie odbywa się już w sposób ukierunkowany, a trening pływacki jest już uzupełniony o trening kolarski i biegowy.

Jak taki klub stworzyć i rozwinąć (formalnie i organizacyjnie), gdzie szukać środków, wiedzy i wsparcia? 

To nie jest szczególnie trudne, zwłaszcza dla klubu pływackiego, który z reguły ma oparcie w szkole podstawowej. Klub współpracuje ze szkołą, ma zajęcia na pływalni ujęte w programie szkoły. Takich klubów jest w Polsce wiele. Do tego wystarczyłoby pozyskać środki na zatrudnienie dodatkowego trenera bądź wdrożyć trenera pływania w zagadnienia triathlonowe i działać. Fundusze można pozyskać poprzez złożenie odpowiedniego projektu do gminy lub ministerstwa. Powinien on uwzględniać dodatkowe zajęcia w terenie, np. 2, 3 razy w tygodniu zajęcia biegowe lub ogólnorozwojowe z ukierunkowaniem na triathlon. Oczywiście nie są to środki, które zapewnią możliwość kompleksowego przygotowania zawodników, ale mogą być ważnym uzupełnieniem budżetu.

Czy to drogi sport? 

Oczywiście to zależy. Triathlon nie musi być drogi. Przy ściganiu się w formule no drafting są potrzebne rowery czasowe, ultralekkie i one rzeczywiście generują bardzo duże koszty. Z drugiej strony rowery do wyścigów kolarskich też potrafią być drogie. Natomiast dla dziecka, które rozpoczyna przygodę z triathlonem, naprawdę to nie muszą być duże inwestycje. Rower w granicach 2000-2500 zł na początek drogi sportowej, na okres, w którym dziecko samo się przekona, czy to jest to, w zupełności wystarczy. Rower to jest największy wydatek. Dużo zależy też od tego, gdzie dziecko trenuje. Czy samo, czy w klubie, który może zapewnić warunki do treningu, w tym sprzęt etc.   Do treningu i startów potrzebny będzie rower i pianka do pływania, którą możemy nabyć już w cenie około 600-800 zł. Będzie to pianka w zupełności wystarczająca jak na początek startów. Oczywiście to jest jakaś inwestycja, ale nie taka, która musi się co pół roku powtarzać. Rower, średniej jakości i pianka wystarczą na 2, 3 lata. W rozbiciu na jeden rok nie są to jakieś kolosalne koszty. Oczywiście „im dalej w las, tym więcej drzew”, w momencie kiedy zawodnik będzie chciał się rozwijać i będzie reprezentował coraz wyższy poziom – może to generować większe koszty. Trzeba wtedy zmienić rower na lepszy, kupić strój startowy wysokiej jakości. Chodzi o to, żeby nie przegrywał podczas pływania bez pianek, osiągał lepsze wyniki w piance, która będzie lżejsza, elastyczniejsza i będzie miała większy poślizg. Później faktycznie ten sport może generować większe wydatki, ale nie przesadzajmy z rowerami za 50 000 zł [uśmiech].

Jak zachęcić młodzież do uprawiania tego sportu? 

Przede wszystkim trzeba zachęcać rodziców i mówić o tym, że triathlon to nie tylko IronMan i pół-IronMan albo potrójny, poczwórny IronMan [uśmiech]. Bo to rzeczywiście rodziców może przestraszyć. Niestety, informacje o zawodach, wyścigach dla dzieci rzadko przebijają się do telewizji czy na łamy gazet. Raczej nagłaśniane są te ekstremalne wysiłki – osiągnięcia. Rodzice, którzy mało orientują się w sporcie albo niewiele wiedzą o tej dyscyplinie, boją się myśleć o triathlonie jako sporcie dla dziecka. Należy dużo mówić o tym, że wyścigi dla dzieci są robione na znacznie krótszych dystansach i na przystępniejszych trasach.  Jeżeli ktoś w klubie pływackim ma np. 30 zawodników na różnym poziomie zaawansowania i w różnym wieku, to wystarczy zabrać ich na zawody typu aquathlon – pływanie w jeziorze oraz bieg – i sprawdzić, czy przypadkiem to nie będzie dyscyplina, w której będą osiągać sukcesy większe niż w pływaniu. Warto dzieciakom pokazywać zawody, próbować w nich zaszczepić zainteresowanie tą dyscypliną sportu. Oprócz zawodów pływackich, w których powinni w tym okresie startować, będąc zawodnikami klubu pływackiego, trener powinien wpisać w kalendarz 1, 2, 3 starty w aquathlonie, aby przy okazji pokazać, jak wygląda ściganie się w normalnym triathlonie.

Na szczęście w ostatnich latach jest dużo zawodów, podczas których oprócz wyścigów dorosłych są rozgrywane zawody dla dzieci. Zdarza się też, że zawody typu aquathlon są rozgrywane również na basenie – pływanie oraz bieg na szkolnej bieżni bądź w parku, co jest znacznie bezpieczniejsze dla dzieciaków i spokojniejsze dla rodziców. Mówię o bezpieczeństwie dzieci, które mogą bać się pływania na akwenach otwartych. Trzeba pokazywać, nagłaśniać takie imprezy... To raz. Dwa to... z pewnością należy mieć świadomość, że triathlon jest wszechstronną i piękną dyscypliną sportu. Jest ona naprawdę wszechstronna. To są formy ruchu, które nie są praktycznie nikomu obce. Jeżeli umiejętność pływania dziecko opanuje we wczesnym wieku, to tak naprawdę każdy to może robić. Dla młodego człowieka, który osiągnął już wysoki poziom sportowy, triathlon może być furtką na świat. Zawody kwalifikacyjne do igrzysk olimpijskich rozgrywane są na niemalże wszystkich kontynentach i w naprawdę pięknych zakątkach. Dla młodego człowieka te podróże mogą być magnesem przyciągającym do tej dyscypliny, a one same wspaniałą przygodą, czasami spełnieniem marzeń, nie tylko tych sportowych.

Triathlon można uprawiać w dwóch formułach – z draftingiem i bez. Czym się one różnią? 

No drafting to formuła, w której zawodnicy muszą jechać podczas wyścigu rowerowego oddzielnie, a nie w grupie. Muszą utrzymywać określoną przepisami bądź regulaminem odległość od innego zawodnika. Tutaj dopuszczone są rowery czasowe, czyli z przystawkami, lemondkami etc. 

Drafting to formuła, w której, tak jak w wyścigach kolarskich, dozwolona jest jazda w grupie. Można korzystać z tunelu aerodynamicznego poprzedzającego nas zawodnika. Triathloniści ścigają się na rowerach szosowych, obowiązują przepisy takie jak w wyścigach kolarskich, nie można stosować rowerów czasowych i MTB.

Materiał opracowany przez redakcję TriathlonSport.pl

Zdjęcia dzięki uprzejmości Cezarego Figurskiego / Oficjalny profil na Facebook

 

Powrót do listy